Kurzajki to popularna nazwa wirusowej brodawki – z łaciny verruca. Za ich powstawanie odpowiedzialny jest wirus HPV, czyli Human Papilloma Virus. Pojawiają się one w różnych miejscach, czasem bardzo niespodziewanie i, co ciekawe, równie nieoczekiwanie mogą zniknąć. Kurzajki oprócz tego, że bardzo szpecą to na dodatek bywają bardzo bolesne, zwłaszcza w miejscach narażonych na ich ciągłe drażnienie – ocieranie czy uciskanie. Ponadto są one trudne do zwalczenia.
Czym jest kurzajka?
Kurzajka to najczęściej niebolesna, grudkowata, szorstka narośl o kolorze szarobrunatnym, zmiana skórna, która występuje przede wszystkim na dłoniach i stopach, choć niektóre ich rodzaje mogą pojawiać się w różnych miejscach na powierzchni całego ciała.
Przyczyny powstawania kurzajek
Powodów powstawania kurzajek może tak naprawdę być kilka. Głównym ich sprawcą jest wspomniany już wcześniej wirus brodawczaka ludzkiego (HPV). Przyczynić się jednak do ich pojawiania mogą: obniżona odporność organizmu, przemęczenie, przepracowanie, długotrwały stres, a nawet nieprawidłowa dieta. Brodawką można się także zarazić – zarówno od członka rodziny (np. używając tego samego ręcznika do rąk), jak i kogoś obcego – podając mu rękę przy powitaniu, odwiedzając basen, prysznic, saunę, czy przebywając w przebieralni, nosząc obuwie osoby zarażonej. Niemałe znaczenie ma także nasza obniżona odporność organizmu.
Rodzaje kurzajek
Problem kurzajek dotyka blisko około 7%-10% populacji. Wirus ma wiele objawów, dlatego każdy sprawia, że na naszym ciele pojawia się inny rodzaj brodawki. Ustalono, że istnieje aż 77 odmian tego wirusa. Wyróżnić możemy kurzajki zwykłe, występujące najczęściej i będące najpowszechniejszymi, pojawiające się najczęściej na dłoniach. Rzadko kiedy przekraczają one 1cm średnicy. Mają formę grudek i są zwykle w kolorze skóry. Wyróżniamy też kurzajki płaskie, które od zwykłych różnią się nie tylko płaską postacią, lecz także ciemniejszym kolorem. Najczęściej pojawiają się na dłoniach i twarzy osób młodych. Rozróżniamy też kurzajki przejściowe, stanowiące pośrednią formę między tymi zwykłymi a płaskimi. Mają większe rozmiary niż kurzajki zwykłe i mogą występować w skupiskach oraz przyjmować formy głębokie. Nieleczone kurzajki stóp mogą nie tylko być bolesne, lecz także nawet utrudniać chodzenie. Ponadto wyróżniamy brodawki płciowe, zwane kłykcinami kończystymi – przenoszone drogą płciową.
Metody usuwania kurzajek
Jak już sobie powiedzieliśmy, kurzajki nie tylko szpecą, lecz także bywają bolesne. Dlatego większość z nas, prędzej czy później pragnie się ich pozbyć. Są na to różne sposoby, zarówno te domowe, jak i specjalistyczne. Zazwyczaj walkę rozpoczynamy od tych pierwszych. Wówczas sięgamy po mniszek lekarski, a właściwie sok z niego wyciśnięty i smarujemy nim kurzajkę, a następnie zalepiamy plastrem i czynność tę powtarzamy co kilka godzin. Innym, powszechnym domowym sposobem pozbycia się brodawek jest cytryna z octem. Należy ją drobno pokroić, namoczyć w occie przez kilka godzin, a następnie przyłożyć do brodawki i przykleić plastr na kilka godzin. Kiedy domowe sposoby zawiodą, warto sięgnąć po farmaceutyki – maści, żele czy płyny do smarowania, zawierające substancje keratolityczne i antyproliferacyjne, a wśród nich głównie kwas salicylowy, mocznik i kwas mlekowy. Należy przy tym być ostrożnym, by podczas smarowanie brodawki, nie uszkodzić zdrowej skóry. Decydując się na tę metodę leczenia kurzajek, należy też uzbroić się w cierpliwość – cały proces może potrwać od 6-8 tygodni. Jak mówią specjaliści z Satin – bywa jednak, że i te metody nie pomagają lub nie chcemy na efekty czkać tak długo, wówczas należy udać się do gabinetu dermatologicznego i tam specjalista zaproponuje i wybierze najlepszą metodę – mechaniczną, zabieg laserem, zamrażania kurzajek ciekłym azotem czy łyżeczkowanie.