Popularne kurzajki to brodawki wirusowe wywołane obecnością wirusa HPV w organizmie. Szacuje się, że nawet 10% populacji może być nosicielem tego wirusa. A to pozwala sądzić, że miliony ludzi na całym świecie zmagają się z tym wstydliwym problemem skórnym.
Skąd to się bierze?
To jedno z najpowszechniejszych pytań – skąd biorą się kurzajki? Odpowiedź jest prosta. Pojawianie się tych zmian związane jest bezpośrednio właśnie z wirusem HPV, czyli wirusem brodawczaka ludzkiego. A nim bardzo łatwo się zarazić. Podobnie jak w przypadku grzybicy, HPV można złapać na basenie, w saunie, w SPA, a nawet przez uściśnięcie dłoni osoby zarażonej. Niebezpieczny jest też kontakt pośredni – dotykanie przedmiotów, z którymi styczność miał nosiciel. Co ważne, sam kontakt nie daje jeszcze pewności zarażenia. Ryzykowny jest w sytuacji uszkodzonego naskórka lub osłabionej odporności. Wtedy organizm może przegrać w walce z wirusem, który osiedla się i wywołuje nieestetyczne zmiany.
Od momentu zakażenia do chwili pojawienia się pierwszych objawów upływa czasami kilka miesięcy. Na świecie istnieje około stu rodzajów wirusa – nie wszystkie objawiają się tak samo i nie wszystkie wywołują problemy skórne. W zależności od typu, brodawki wirusowe mogą różnić się wielkością, kolorem, umiejscowieniem, a nawet – co ważne – podatnością na leczenie. Dlatego tak ważne jest, by w momencie odkrycia u siebie kurzajki zgłosić się do specjalisty.
Brodawki na stopach
Jednymi z najpopularniejszych brodawek są te występujące na stopach. Wśród nich rozróżnia się dwa rodzaje – głębokie oraz mozaikowe. Te pierwsze najczęściej wywołuje wirus HPV-1. Pojawiają się na skórze w postaci kalafiorowatych, nieregularnych wybrzuszeń. Mają kolor cielisty lub delikatnie brunatny, a na ich szczycie można zaobserwować malutkie naczynka krwionośne. Wyrastają na podeszwach stóp, w których są głęboko osadzone i tym samym wywołują ból podczas chodzenia.
Drugi typ kurzajek na stopach to brodawki mozaikowe, które wywołuje wirus HPV-2. Najczęściej grupują się one w skupiskach, są liczniejsze i bardziej powierzchniowe. Nie wywołują bólu, mają za to skłonność do nawracania.
Liczy się czas
Na szczęście kurzajki da się zwalczyć. Kluczem do sukcesu jest niezwłoczne zgłoszenie się do specjalisty. W profesjonalnych gabinetach podologicznych ekspert oceni rodzaj brodawki i zaproponuje odpowiednie leczenie. Im dłużej będziemy zwlekać, tym większa szansa, że zmiany zawędrują na kolejne części ciała. Co więcej, mogą zagnieżdżać się jeszcze głębiej i przysparzać niepotrzebnego bólu. Do podologa zgłaszamy się więc w momencie zauważenia problemu. Narośle te mogą powodować dyskomfort i utrudniać codzienne funkcjonowanie. Szybka reakcja sprawi, że pozbędziemy się bólu i usuniemy nieestetyczny problem.
Odpowiednia terapia
Warto pamiętać, że każda kurzajka jest inna i dlatego tak ważne jest, by skonsultować się w jej sprawie z podologiem. W gabinecie podologicznym Satin możemy porozmawiać o swoim problemie z ekspertem, który oceni rodzaj zmian i zaproponuje odpowiednie leczenie. Wśród najpopularniejszych metod walki z brodawkami jest m.in. krioterapia, czyli wymrażanie ciekłym azotem, farmakologia czy mechaniczne usuwanie kurzajek.
Tylko wizyta u profesjonalisty da nam gwarancję, że problem zostanie rozwiązany z zachowaniem zasad higieny, z użyciem eksperckiej wiedzy i doświadczenia. Nie zapominajmy, że narośle te wywołane są obecnością wirusa – im bardziej wyśrubowane standardy bezpieczeństwa, tym lepiej. Po zabiegu zaleca się również pielęgnację w domu i stosowanie dedykowanych środków. Odpowiednia terapia i plan działania sprawią, że zniwelowane zostanie także ryzyko nawrotów.